Od dzisiaj będę pisał blog o
tematyce morskiej, ale trochę inaczej niż miało to miejsce
poprzednio. Będą to opowieści z pogranicza prawdy i fantazji
morskiej. W związku z tym, że spędziłem dosyć spory szmat czasu
na morzu, to znam bardzo dużo opowiadań i przeżyć osób
pływających a również chciałbym przemycić coś czego sam
doświadczyłem. Z góry ostrzegam, że sytuacje opisane w moim blogu
są częsciowo wymyślone i osoby w nich występujące a także nazwy
statków. Jeżeli ktoś będzie się doszukiwał w nich swoich
przeżyć, to znaczy, że trafił w moją myśl. Moją intencją jest
pokazanie prawdziwego życia na morzu w tych złych i dobrych
chwilach. Czasami wszystko idzie gładko i spędzasz cały kontrakt
„na luzie”, a czasami dzieje się wiele rzeczy i szlak ciebie
mało nie trafia i chciałbyś zabrać walizkę i wracać do domu, bo
żona w ciąży i zaraz rodzi, dom się buduje a ciebie nie ma albo
masz mieć ślub i ciebie też nie ma.
Zapraszam do lektury i można wysyłać
meile z sugestiami, pomysłami albo swoimi opowieściami :)
„Takie jest życie Bolka Marynarza!”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz